Wizyta kolędowa dobiegała końca i ksiądz wikary zbierał się do wyjścia. Na przedpokoju zatrzymał sie przy klatce ze szczurami chłopaków (Demonem i Kropkiem). To ich kolejne szczury. Poprzednia para zeszła z tego świata jakieś dwa lata wcześniej. Adaś (6,5 roku) zapragnął zabłysnąć informacją, że wcześniej też mieli gryzonie i po zapoznaniu księdza z aktualnymi mieszkańcami terrarium zapytał go, czy ten wie, jak się tamte nazywały. Wikary okazując uprzejme zainteresowanie odparł, oczywiście, że nie wie i czekał na odpowiedź dziecka. Nastała pełna konsternacji cisza, dość długa zresztą, bo pamięć okazała się zawodna i Adasiowi imiona wyleciały z głowy. W końcu palnął:
"Inaczej".
Ksiądz tak się śmiał, że aż się popłakał.
My zresztą też :).
Wspaniale malec wybrnął z tej sytuacji:)))
OdpowiedzUsuń