czwartek, 25 lipca 2013

Lipiec w lesie

Zapakowaliśmy się w którąś niedzielę lipca całą piątką na rowery i w leniwym, aczkolwiek przyjemnym tempie popedałowaliśmy do lasu. W znajomym miejscu oparliśmy nasze pojazdy o drzewo i zaczęliśmy się rozchodzić składając deklaracje:
  -Ja będę szukać grzybów - zgłosił mąż.
  -Ja idę zbierać poziomki (to ja).
  A Kajtek ( 3 lata) oświadczył:
  -Ja będę szukać marchewek.