Jestem matką 3 chłopców, którzy regularnie doprowadzają mnie do białej gorączki. Muszę jednak przyznać, że nie zamieniłabym ich na nic innego na świecie... :) Czasami bywa trudno, ale wtedy dobrze jest sobie przypomnieć te zabawne chwile, a jest ich na prawdę sporo. To dzięki nim można się poczuć jak dziecko w sklepie z zabawkami.
poniedziałek, 7 lutego 2011
Chleb jednorazowy
Julek (4 lata) miał iść z babcią do sklepu. Dałam mu małą torbę na zakupy, którą mu niedawno uszyłam i 1,20 zł na żelki. Ale, że moje dziecko ma serce na dłoni, spytało, co ma mi kupić. Odparłam, że może być chleb razowy. No i poszli. Pieniądze zgubił jeszcze na podwórku (później się odnalazły między cegłami przy żywopłocie). Ale z zakupami coś mu się pomyliło. Jak go babcia zapytała w sklepie, co miał kupić, to odpowiedział, że... chleb jednorazowy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz