poniedziałek, 7 lutego 2011

Zjedzone dziecko

  Kiedy spodziewaliśmy sie z mężem kolejnego dziecka, stwierdziłam, że trzeba naszego pierworodnego (wtenczas około 3-letniego) poinformować o tym przełomowym zdarzeniu. Moment po kąpieli, kiedy był rozleniwiony i lekko śpiący, wydawał się po temu odpowiedni. Posadziłam go więc na pralce i w trakcie ubierania piżamy zagaiłam rozmowę: "Wiesz, Julku, niedługo będziesz miał siostrzyczkę, albo braciszka. Będziesz miał się z kim bawić... Co prawda na razie dziecko jest jeszcze malutkie, mam je tu w brzuchu..." - położyłam sobie rękę w okolicy pępka. Julek zmartwiał. A potem wypalił z wyrzutem: "Zjadłaś go?!!!"

1 komentarz:

  1. Bardzo zabawne te Twoje historie, aż miło poczytać. Czekam na więcej :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń