niedziela, 3 kwietnia 2011

Imię dla zwierzaka

Kupiliśmy dzieciom wymarzone szczury, a właściwie szczurzyce.  Julek miał wtedy 8, a Adaś 4 lata. Po zapakowaniu ich do podróżnego pudełka z otworami wentylacyjnymi, maszerujemy do samochodu, pytam chłopaków, jak je nazwą.
   "Rabcia" -oświadcza Julek.
   Adaś też nie zastanawiał sie długo i wypalił :
   "Rybik".
   Do dziś nie wiem, skąd mu to przyszło na myśl.

3 komentarze:

  1. Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i miły komentarz. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog:)polecam wszystkim:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, bardzo mi miło! Zapraszam ponownie.

    OdpowiedzUsuń