środa, 13 kwietnia 2011

U okulisty

   Wybrałam się z Julkiem (11 lat) i Adasiem (8 lat) na badania kontrolne do okulisty. Przyjęła nas starsza pani, bardzo uprzejma. Oby takich więcej w służbie zdrowia...

   Jako pierwszy na fotelu zasiadł Adaś i przyłożył do oka okulary z przesłoniętym jednym okiem. Gdy doktor wskazała mu  podświetlony rządek, przeczytał bez zająknięcia:
   "Yznrf".
   "Po jednej literce, proszę" - urzejmie nakierowała go pani doktor.

2 komentarze:

  1. Najwięcej humoru to mamy z naszych małych dzieci

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahaha. Wspaniały blog, świetnie przedstawiasz swoje życie codzienne, baaaardzo optymistycznie :) Będą Cię odwiedzała bo dzięki Tobie na moich ustach gości uśmiech, dziękuję ;) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam Cię również do siebie na bloga ;)

    OdpowiedzUsuń