Wybrałam się z Julkiem (11 lat) i Adasiem (8 lat) na badania kontrolne do okulisty. Przyjęła nas starsza pani, bardzo uprzejma. Oby takich więcej w służbie zdrowia...
Jako pierwszy na fotelu zasiadł Adaś i przyłożył do oka okulary z przesłoniętym jednym okiem. Gdy doktor wskazała mu podświetlony rządek, przeczytał bez zająknięcia:
"Yznrf".
"Po jednej literce, proszę" - urzejmie nakierowała go pani doktor.
Najwięcej humoru to mamy z naszych małych dzieci
OdpowiedzUsuńHahaha. Wspaniały blog, świetnie przedstawiasz swoje życie codzienne, baaaardzo optymistycznie :) Będą Cię odwiedzała bo dzięki Tobie na moich ustach gości uśmiech, dziękuję ;) Pozdrawiam cieplutko i zapraszam Cię również do siebie na bloga ;)
OdpowiedzUsuń